Lubię znajdować związki między różnymi na pozór oderwanymi od siebie rzeczami. Często udaje się coś połączyć za pomocą Biblii. Tym razem parę słów o tym co ma wspólnego Psalm 137, obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie i … pewna znana dyskoteka w Sopocie.
Rzeka Eufrat miała swoje źródło w armeńskich górach niedaleko szczytu Ararat. Płynęła ona przez Asyrię, Babilon i wpadała do zatoki perskiej [mapka]. Gdy śniegi gór armeńskich topiły się, rzeka Eufrat niosła dużo więcej wody niż mogło pomieścić jej koryto. Nadmiar wylewał się z niego i docierał aż do izraelskich nizin wszystko zalewając. Przez to Eufrat zyskał przydomek “Potop”, ale także stał się symbolem sądu.
Ponieważ ten lud wzgardził cicho płynącymi wodami Syloe i drży przed Resynem i synem Remaliasza, przeto Pan sprowadzi na nich wody Rzeki, potężne i wielkie, króla asyryjskiego i całą jego potęgę. I wystąpi ze wszystkich swoich koryt, i wyleje ze wszystkich swoich brzegów. I wedrze się do Judy, zaleje i wzbierze, będzie sięgać aż do szyi, a rozpostarte jego skrzydła pokryją na całą szerokość twój kraj, o Immanuelu (Iz 8,6-8).
Izraelici wzięci do niewoli babilońskiej zostali do niej w symboliczny sposób zaprowadzeni właśnie przez tę rzekę. Kilkukrotnie motyw rzeki-sądu pojawia się w Psalmach i Księdze Izajasza oraz w Objawieniu Jana 9,14. Opisana jest tutaj wizja aniołów i ich wojsk, którymi ma zostać wytępiona jedna trzecia ludności ziemi. Szczególnie dziś opis wojsk i ich liczba brzmi aktualnie i przekonywująco. Choć nie jestem zwolennikiem tzw. egzegezy gazetowej, to jak czytam opisy wojsk tych aniołów, a kątem oka oglądam codziennie relacje z działań podejmowanych przez radykalnych islamistów w Iraku i Syrii, to trochę ciary mnie jednak przechodzą.
Ale wracając do Eufratu, Izraelici będący w niewoli babilońskiej spotykali się nad brzegiem rzeki i śpiewali pieśni żałobne. Gdzieś przeczytałem, że były to pierwsze nabożeństwa. Potem gdzieś indziej, że raczej nie. Ale o ironio! Co by sobie pomyśleli autorzy tej pieśni, gdyby wiedzieli, że będą ją potem śpiewać na dyskotekach i festiwalu w Sopocie!
Nikt tak godnie i dostojnie nie wykonałby Psalmu na dyskotece. Prawdziwi Izraelczycy są z Afryki!