[false] Florida Healing Outpouring

Od 3 kwietnia, na Florydzie w Stanach trwa Przebudzenie. Zaczęło się od przyjazdu Todda Bentleya z Fresh Fire Ministries do Ignited Church na Florydzie na zaproszenie. Od tamtego czasu usługuje on kilka razy w tygodniu, po parę dni pod rząd. Przebudzenie to odbija się szerokim echem w środowiskach zielonoświątkowych, ale i nie tylko. Warto mu się bliżej przyjrzeć.

Przebudzenie na Florydzie określane jest – przez ich inicjatorów – jako znak końca czasów. Jest to doktryna sprzeczna z Pismem Świętym, które mówi, że u końca czasów nastanie apostazja a nie przebudzenie 2 Tes 2, 3. Pismo nakazuje nam badać duchy, nie każdemu wierzyć, ale dochodzić do tego czy są one z Boga czy nie, ponieważ wielu fałszywych proroków przyszło na ten świat [1 J 4,1].

Chciałbym przedstawić kilka fragmentów nauczania Todda [niektóre filmy z jego wypowiedziami po latach przestały działać]:
http://www.youtube.com/watch?v=lKA_X1zxOQc Bóg powiedział Toddowi, że ludzie muszą uwierzyć w anioła (nie aniołów). Todd zapytał, Boże czy ludzie nie muszą wierzyć w Jezusa? Nie, w Jezusa już wierzą, muszą wierzyć w anioła, muszą wierzyć w moce nadnaturalne. Kościół nie ma problemu z wiarą w Jezusa, Kościół ma problem z wierzeniem w moce nadnaturalne. Todd wyraźnie mówi o wierze w anioła, jednego anioła, o którego mu chodzi?

Todd domaga się od Boga by zesłał mu aniołów. Mówi, że ich potrzebuje. Zachęca tłum by krzyczał „anioł!”. Wszystko odbywa się przy wzmagającej napięcie muzyce z przyspieszającym rytmem i głośnymi, emocjonującymi okrzykami. Aniołowie są oczekiwani, bo Todd wierzy, że będą oni uzdrawiać. Nigdzie w Piśmie Świętym nie ma mowy o tym, że aniołowie mogą dokonywać uzdrowień, nie ma takiego miejsca, w którym byłoby napisane, że anioł zabrał komuś chorobę, a takie rzeczy mówi Todd…

Todd czuje się jak w dniu Pięćdziesiątnicy i bardzo literalnie odczytuje Dz 2,13. Wielokrotnie podkreśla, że jest pijany Duchem Świętym, manifestuje to kręcąc głową, robiąc głupie miny, przewracając się na ziemię i modyfikując swój głos. Pismo Święte, nie mówi, że Apostołowie byli pijani, mówi, że tak ich postrzegali ci, którzy sobie drwili z tego co widzieli. Ci na których zstąpił Duch byli zdumieni, a nie pijani.

Todd zapowiada, że następnego dnia Jezus Chrystus przyjdzie, zstąpi na obłoku. Zapowiada Jego przyjście osobiście, w ciele. Mówi bardzo wyraźnie o tym, że Jezus postawi swoją stopę na ziemi Stanów Zjednoczonych. Biblia tego nie uczy. Mk 13,21: „I gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus, oto tam, nie wierzcie”.

http://www.youtube.com/watch?v=JMEKB2UUmac Todd opowiada o swoim objawieniu. Powołuje się na Obj 10, w którym jest mowa o aniele zstępującym z nieba. Todd nie wie do końca kim był anioł, który go nawiedził. Mówi, że mógł to być „zwykły” anioł, a może nawet sam Pan Jezus. Anioł mu się nie przedstawił. A skoro nie jest pewien jaki duch go nawiedził, czemu tego nie zbadał, czemu wierzy, że to anioł a nie demon? Dalej mówi o uczuciu jakie go ogarnęło, mówi, że jest ono rozpoznawalne jako nawiedzenie ducha – nie ważne przy tym jakiego, demona (!) czy anioła. Nawiedzenie przez tego anioła opisuje jako pojawienie się małej trąby powietrznej, Bóg powiedział by Todd włożył w nią rękę. Potem powiedział mu, że to jest portal do innego świata. Następnie znowu opisuje manifestację tego ducha, tym razem porównuje go do słupa ognia (wcześniej małej trąby powietrznej). Todd wkońcu usłuchał Boga i wszedł w ten słup ognia i wtedy został porwany do góry (niczym teleportacja w StarTreku).

http://www.youtube.com/watch?v=fliqcEqYUX0 Todd po porwaniu „w górę” ląduje na… stole operacyjnym w niebie… (sic!) Wokół niego pojawiło się czterech aniołów – przy czym Todd podkreśla, że to nie były potwory z dziwnymi głowami, ale ludzie, w białych kitlach. Przeprowadzano na nim operacje, rozcijanając go na pół, był wówczas w pełni (…) świadomy. Wszystkie wnętrzności z niego wypłynęły na stół operacyjny. Po wyjęciu z Todda wnętrzności, aniołowie nafaszerowali go … małymi białymi pudełkami. Był to symboliczny sposób uświęcenia, w ten sposób Bóg uzdolnił Todda do dalszej posługi. Po przebudzeniu, Bóg kazał Toddowi udać się do hotelu. Dalej następuje opis nawiedzania chwały Bożej – Todd krzyczał i wił się krzycząc „ogień, ogień!” – tylko od kiedy objawienie Boże powoduje takie doznania, czy nie bliżej temu zjawisku do doświadczenie Sądu?

Przebudzenie, zdawałoby się, powinno prowadzić do pogłębienia wiary w Jezusa, bo tylko On jest Panem, jednak nie to jest celem Florida Healing Outpouring. Oglądałem przez dwa tygodnie relacje z nocnych usług Todda i jego przybocznych. Imię Jezus w zasadzie nie pada, w żadnym kontekście. Nie ma kompletnie mowy o tym, że Jezus odpuszcza grzechy, że wiara w odpuszczenie grzechów, w zmartwychwstanie Pana jest rękojmią zbawienia. Za to jest mnóstwo uzdrawiania, mnóstwo śpiewania w kółko tych samych linijek pieśni, który tracą jakikolwiek sens i stają się pustą formą. Todd zresztą sam podkreśla, że jest to przebudzenie uzdrowieńcze, że ludzie mają nastawiać się na działanie uzdrowieńcze, na cuda i znaki. Mówił także, że jego celem nie jest mowa o Jezusie, bo Jego już Kościół zna, ale o aniele.
W tym momencie powinna nam zapalić się czerwona lampka i powinniśmy zastanowić się nad tym co słyszymy. Czy Słowo Boże może nam pomóc? Jak zwykle tak. Gal 1, 8 mówi wyraźnie, że jeśli ktoś by zwiastował inną ewangelię niż tą, która jest już zapisana, niech będzie przeklęty. Czy Todd głosi ewangelię? Czy usługiwanie rozpoczyna od czytania Słowa i mowy o odpuszczeniu grzechów? Czy może buduje nastrój i zaczyna uzdrawiać? To, że dzieją się „cuda i znaki” nie świadczy o niczym i nie jest to żadnym mandatem prawdziwości Przebudzenia, wszak magicy faraon doskonale kopiowali cuda Mojżesza, czyż nie?
Jak zatem rozpoznać z jakim duchem / aniołem ma doczynienia Todd? Sprawa jest banalnie prosta i nie pozostawiająca złudzeń, 1 J 4, 2-3: Po tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jest. Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie.
Niezrozumiałe dla mnie są pielgrzymki na teren tego Przebudzenia – od kiedy Bóg działa w tym miejscu, a w tamtym już nie? Czy jeśli Pan Jezus przybędzie po raz drugi to też wszyscy wsiądziemy w samolot i polecimy na Florydę?
Todd Bentley, to człowiek opętany przez szatana, okultysta, zwodzi ludzi, okłamuje ich. Żeruje na ludzkiej głupocie i potrzebie przeżyć, na potrzebie doświadczania rzeczy nadnaturalnych, wpędza ich do piekła. To nie ma nic wspólnego z Bogiem.

 

  • Zgadzam się, tam gdzie działa Duch Święty, mogą pojawiać się wypaczenia, dlatego że katalizatorem jest człowiek – to smutne tak na dobrą sprawę. Ale Floryda jest trochę innym przypadkiem. Tutaj mamy do czynienia z teatrem jednego aktora. Todd umiejętnie skupia na sobie całą uwagę, manipuluje tłumem. Czasem tłum potrzebuje być manipulowany. Jak oglądam te przekazy to nie widzę działania Ducha, tylko pełne egzaltacji przemowy Todda – możesz przypisać to mojej złej woli, albo postawie największego dystansu.

    „jeśli Bóg posyła Anioła(ów) by dokonać sądu, zniszczenia, wylania plag, chorób, śmierci pierworodnych (ludzi) to tak samo może Aniołów użyć by przynieśli oni ochronę czy uzdrowienie.”
    Skąd taki wniosek? Mówisz, że skoro anioł mógł przynieść sąd, to może i przynieść zbawienie? Bo uzdrowienie to jest w prostej linii efekt oczyszczenia z grzechów i przyjęcia Jezusa do swojego serca. Od kiedy anioł może w tym pośredniczyć?

    „Spieranie się, czy doświadczający działania Ducha może mówić o byciu „pijanym” czy „zdumionym” jest czystą głupotą,”
    Wypraszam sobie. Różnica między byciem pijanym, a zdumionym jest zasadnicza: pierwszy stan ubezwłasnowalnia (trudne słowo, może być w nim błąd), a drugi nie, drugi zwraca się w stronę bodźca, który powoduje zdumienie. Mowa o tym nie jest głupotą. Głupotą może być nierozróżnianie jednego od drugiego, ale nie chcę tego tak nazywać, lepiej powiedzieć, nieporozumienie.

    „Powtórne przyjście Jezusa w ciele jest bardzo mocnym nauczaniem popartym wieloma fragmentami biblijnymi (nie miejsce tu na wykład), a to, między innymi oznacza, że Jezus nawiedzi każdy obszar ziemi TAKŻE Stany Zjednoczone!” Ok, zgoda, ale Todd powiedział to w taki sposób, jakby wierzył, że literalnie kolejnego dnia Jezus miałby się przechadzać po Stanach. Gdy On przyjdzie, nie trzeba będzie o tym mówić, bo to będzie wszem i wobec wiadome i widoczne. Chodzi mi o to, że Todd się zapędził w swoich fantazjach.

    „A któż by uwierzył Ap. Pawłowi, że został wzięty do trzeciego nieba? Trzecie niebo?”
    Wkradła Ci się pewna nieścisłość, która może wiele zmienić – to nie Paweł został wzięty do trzeciego nieba, ale „człowiek w Chrystusie, które on znał” [Łk 12, 2-4]. Historia traci trochę na znaczeniu. Nie nam osądzać czym jest rzeczone trzecie niebo – dla mnie to czyste przeżycie mistyczne, którego nie powinno się interpretować.
    Ja absolutnie nie zaprzeczam temu co przeżył Todd, zastanawiam się nad naturą tego zjawiska. On mówił, że był przywiązany do łóżka, że się bał, że przeprowadzano na nim operację. To brzmi jak historyjka z archiwum x – jest taka teoria, która wiąże pojawianie się ufo z demonami, z którą byłbym skłonny sympatyzować. Wizja Todda nie pociesza, nie mówi o wspaniałych dziełach Bożych, ale o ekscentrycznym zachowaniu aniołów – bliżej temu do Protoewangelii Tomasza niż do Pisma Świętego.

    „To ta sama przestrzeń dowodowa.”
    Nie, widzenie to doświadczenie indywidualne, zależne w pewnym stopniu od jednostki. Istnienie Boga nie ma związku z przeżyciem, interpretacją czy predyspozycją człowieka.

    „Oglądałem kilkanaście godzin sesji Todda i wiem, że imię Jezus pada co chwilę – „w zasadzie” robi wielką różnicę…”
    Przyznaję, pada. Ale czy w kontekście zmazania grzechów i zmartwychwstania, czy jako uwierzytelniająca formułka?

    Pozdrawiam.

  • Anonymous

    Nie twierdzę, że wszystko co się dzieje w Lakeland podoba mi się. Mamy wszystko badać, więc mi również zapalają się „czerwone lampki”, a to dlatego, że (właśnie!) wszystko mamy badać. Nie oznacza to jednak automatycznie tego, że każda czerwona lampka wyklucza Todda i wszystko co się dzieje w Lakeland. Czy autor tekstu uważa, że w żadnym, kościele (lub powiedzmy – miejscu) gdzie działa Duch Święty, wszystko jest zawsze OK? Nie ma błędów i wypaczeń? Niestety, kościół to ludzie, i poprzez to, mimo, że Bóg działa czasem bardzo widocznie, kościoły tak bardzo się różnią. To jedno.
    Po drugie nie można się zgodzić z formą wykluczania tego co się dzieje w Lakeland na zasadzie totalnego zaprzeczenia popartego jednym zdaniem jak np.:
    „Nigdzie w Piśmie Świętym nie ma mowy o tym, że aniołowie mogą dokonywać uzdrowień, nie ma takiego miejsca, w którym byłoby napisane, że anioł zabrał komuś chorobę.”
    Wiemy dobrze, że Bóg bardzo często pojawia się pod postacią Aniołów, to pierwsze, po drugie jeśli Bóg posyła Anioła(ów) by dokonać sądu, zniszczenia, wylania plag, chorób, śmierci pierworodnych (ludzi) to tak samo może Aniołów użyć by przynieśli oni ochronę czy uzdrowienie. Argumentacja autora zatem pada.
    Spieranie się, czy doświadczający działania Ducha może mówić o byciu „pijanym” czy „zdumionym” jest czystą głupotą, każdy może to określić jak chce wg swojego odczucia. To są osobiste odczucia i nie można z nimi polemizować.
    Następny fragment:
    „Todd zapowiada, że następnego dnia Jezus Chrystus przyjdzie, zstąpi na obłoku. Zapowiada Jego przyjście osobiście, w ciele. Mówi bardzo wyraźnie o tym, że Jezus postawi swoją stopę na ziemi Stanów Zjednoczonych. Biblia tego nie uczy. Mk 13, 21 I gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus, oto tam, nie wierzcie.”
    Powtórne przyjście Jezusa w ciele jest bardzo mocnym nauczaniem popartym wieloma fragmentami biblijnymi (nie miejsce tu na wykład), a to, między innymi oznacza, że Jezus nawiedzi każdy obszar ziemi TAKŻE Stany Zjednoczone!
    Następnie:
    Todd po porwaniu „w górę” ląduje na… stole operacyjnym w niebie… (sic!) Wokół niego pojawiło się czterech aniołów – przy czym Todd podkreśla, że to nie były potwory z dziwnymi głowami, ale ludzie, w białych kitlach.
    A któż by uwierzył Ap. Pawłowi, że został wzięty do trzeciego nieba? Trzecie niebo? A gdzież to? Czy to było wrażenie, widzenie czy realność? Nie ważne jak było, ważne że Paweł miał przekonanie, że tak było. Na jakiej podstawie autor chce zaprzeczyć temu czego doświadczył Todd? A czy można zaprzeczyć istnieniu Boga? Albo jego nieistnieniu? To ta sama przestrzeń dowodowa.
    Na koniec:
    „Imię Jezus w zasadzie nie pada, w żadnym kontekście”
    Oglądałem kilkanaście godzin sesji Todda i wiem, że imię Jezus pada co chwilę – „w zasadzie” robi wielką różnicę…
    Można by się odnieść do każdego fragmentu posta miferst’a, myślę że szkoda jednak czasu, raczej odniósłbym się komentując całość do nicka autora (bez obrazy)
    Od „me first” wolę „Jesus first”
    Pozdrawiam
    wiarus_old

  • Anonymous

    „Mówisz, że skoro anioł mógł przynieść sąd, to może i przynieść zbawienie?”
    Proszę nie manipuluj, nie napisałem nic o zbawieniu.
    „Wypraszam sobie. Różnica między byciem pijanym, a zdumionym jest zasadnicza”
    Możesz sobie wypraszać, ale to nie zmienia faktu, że relacjonujący SWOJE przeżycia może opisać stan w jakim się znajduje w taki sposób jaki wydaje mu się adekwatny do sytuacji. Stwierdzenie „pijany Duchem Świętym” znam od dawna i nigdy nie pomyślałbym, że znaczy ono to samo co bycie pijanym z powodu alkoholu. To pewna przenośnia użyta dla zobrazowania tego „z drugiej strony”, czyli od strony oglądającego. Sam byłem nie raz pod wpływem Ducha Świętego i nawet jeśli pewną przyjemną ociężałość nazwać „ubezwłasnowolnieniem” to z powodu tego, który to sprawia – Ducha Świętego nie ma w tym nic złego.
    „Ok, zgoda, ale Todd powiedział to w taki sposób, jakby wierzył, że literalnie kolejnego dnia Jezus miałby się przechadzać po Stanach.”
    „jakby”, a jaką robi różnicę… Z pewnością powiedział to w przenośni.
    „to nie Paweł został wzięty do trzeciego nieba”
    Takie jest powszechne przekonanie, co nie zmienia faktu, że nawet jeśli to nie chodzi o Pawła to właśnie ON tę historię uwiarygadnia.

    Generalnie, chrześcijanie mają duży problem z suwerennym działaniem Boga. Przecież MY wszystko wiemy, jaki jest Bóg i jak działa, prawda…? A gdy On ukazuje swoje suwerenne działanie, nie możemy tego przyjąć, a szkoda… Taką postawą stawiamy siebie ponad Niego, smutne ale prawdziwe. Jeśli zrozumiemy, dlaczego Jezus „tępił” faryzeuszy, zrozumiemy i to.
    Pozdrawiam

  • Anonymous

    Bardzo dobry artykuł brawo!!
    Już kiedy wystarczyło mi krótką chwilę obejrzeć te rzekome przebudzenie, podeszłam do tego sceptycznie. To nie ma nic wspólnego z Bogiem, wspomniany anioł skojarzył mi sie tylko z jednym z szatanem upadłym aniołem. Zamiast czcić Jezusa czczą diabła, wielu zwolenników temu zaprzecza, ale widocznie wciąż mają łuski na oczach.
    Pozdrawiam i oby jak najwięcej tak dobrych artykułów.

  • „Proszę nie manipuluj, nie napisałem nic o zbawieniu.”
    Ale o uzdrowieniu tak, a uzdrowienie jest konsekwencją zbawienia, zbawczego działa Jezusa Chrystusa. Podtrzymuje, anioł nie może pośredniczyć w uzdrawianiu ludzi, z teologicznego punktu widzenia, jest to niedopuszczalne. Nie ma żadnego pośrednika poza Panem Jezusem, każde inne pośrednictwo ma na celu zwiedzenie.

    nawet jeśli pewną przyjemną ociężałość nazwać „ubezwłasnowolnieniem” to z powodu tego, który to sprawia – Ducha Świętego nie ma w tym nic złego.”
    Nie znam fragmentów Pisma, w których ktoś obcując z Duchem Świętym byłby przedmiotem (ubezwłasnowolniony) zawsze jest partnerem. Proszę mi wytłumaczyć skąd w tej wizji (i ogólnie w Todzie) jest tyle przemocy? Czy to nie brzmi trochę jak, nie przebierając w słowach… opętanie?

    „”jakby”, a jaką robi różnicę… Z pewnością powiedział to w przenośni.” Ja nie wiem co Todd miał na myśli, wiem co powiedział. „Jakby” jest wyrazem mojej dobrej woli, bo może rzeczywiście nie miał tego na myśli, ale powiedział to tak jakby miał.

    Takie jest powszechne przekonanie, co nie zmienia faktu, że nawet jeśli to nie chodzi o Pawła to właśnie ON tę historię uwiarygadnia Proszę wybaczyć, śmiech na sali. Co z tego, że takie jest powszechne przekonanie, skoro w Piśmie jak byk stoi co innego? [wcześnie źle podałem przypis, nie chodzi o Łk, ale o 2Kor 12, 2-4]. Są interpretacje, która widzą w „tym człowieku” Pawła, ale to tylko interpretacje.

    „A gdy On ukazuje swoje suwerenne działanie, nie możemy tego przyjąć, a szkoda… Taką postawą stawiamy siebie ponad Niego,”
    Nie, ja swoją postawą nie stawiam siebie ponad Niego. Każdy może mieć problem z suwerennym działaniem Boga, ale… po to Bóg dał nam rozum, żebyśmy nie łykali, za przeproszeniem, wszystkiego co ludzie wyprawiają. Wiem, że Bóg może działać w różny sposób, ale nie w każdy sposób (tzn, w taki, który stałby w sprzeczności z tym co Bóg wcześniej Sam o Sobie powiedział). Jeśli coś budzi kontrowersje, wątpliwości, a co więcej stoi w sprzeczności z Pismem, za pomocą, którego mamy badać złe duchy, ale i proroków, to trzeba o tym mówić. Gdy coś wydaje się niestosowne, albo wręcz fałszywe nie można zasłaniać się suwerennością Boga, tylko wystąpić przeciw. Gdzie ma przyjść apostazja? U żydów, mahometan czy u nas chrześcijan? A jeśli przyjdzie to jak ją poznamy jeśli będziemy się wszędzie na siłę doszukiwali Boga, nawet tam gdzie Go zwyczajnie nie ma?

  • Anonymous

    „… a uzdrowienie jest konsekwencją zbawienia, zbawczego działa Jezusa Chrystusa. Podtrzymuje, anioł nie może pośredniczyć w uzdrawianiu ludzi, z teologicznego punktu widzenia, jest to niedopuszczalne. Nie ma żadnego pośrednika poza Panem Jezusem, każde inne pośrednictwo ma na celu zwiedzenie.
    Drogi Miferscie, gonisz w piętkę, chyba nie chcesz powiedzieć, że Bóg nie może w swym suwerennym działaniu uzdrowić kogo chce, nawet niezbawionego? A co z domem Korneliusza, czy zbawił wszystkich, którzy wyznali grzechy? Jesteś tego pewien? Bóg robi co chce i nie podlega prawu, bo to On prawo stworzył dla LUDZI. Pokaż mi werset (a jeszcze lepiej – prawo), w którym jest napisane, że uzdrowienie przez Boga jest możliwe TYLKO po zbawieniu, albo wyznaniu grzechów?
    Możesz Boga ograniczać jak sobie chcesz, to TWÓJ problem…
    Poza tym sam sobie przeczysz, diabeł też uzdrawia, ma do tego odpowiednią moc i właśnie DLATEGO możemy być zwiedzeni. A Ty twierdzisz, że uzdrowienia poparte świadectwami lekarskimi są od diabła, po czym stwierdzasz, że uzdrowienia są możliwe tylko po zbawieniu przez Jezusa… hmmm, czy widzisz jak się zapętliłeś?

    „Nie znam fragmentów Pisma, w których ktoś obcując z Duchem Świętym byłby przedmiotem (ubezwłasnowolniony) zawsze jest partnerem.”
    A ja jestem PEWIEN, że nie ma fragmentów Pisma, w których jest pokazane rzeczone przez Ciebie partnerstwo.

    „Proszę wybaczyć, śmiech na sali. Co z tego, że takie jest powszechne przekonanie, skoro w Piśmie jak byk stoi co innego? „
    Wybaczam, tym bardziej, że wpadłeś w sidła, które zastawiłem. Powiedziałem specjalnie, że to chodzi o Pawła, ale głównym tematem było nie KTO, a CO się stało, co Paweł uwiarygodnił swoją osobą. Nie trafiłeś w sedno i myślę, że to ukazało Twoje intencje.

    „… po to Bóg dał nam rozum, żebyśmy nie łykali, za przeproszeniem, wszystkiego co ludzie wyprawiają. Wiem, że Bóg może działać w różny sposób, ale nie w każdy sposób (tzn, w taki, który stałby w sprzeczności z tym co Bóg wcześniej Sam o Sobie powiedział). Jeśli coś budzi kontrowersje, wątpliwości, a co więcej stoi w sprzeczności z Pismem, za pomocą, którego mamy badać złe duchy, ale i proroków, to trzeba o tym mówić. Gdy coś wydaje się niestosowne, albo wręcz fałszywe…”
    Widzisz, dzięki temu, że jednym WYDAJE się, że komunia do ręki jest niestosowna, a innym, że Duch obecnie nie działa tak jak w pierwotnym kościele, a jeszcze innym, że kobiety nie mogą wchodzić do Kościoła z odkrytą głową – a wszystko to jest poparte oczywiście biblijnie, mamy taką różnorodność denominacji, a także rzesze zwalczających swoje „stosowności” ludzi.
    Powiedziałeś o używaniu mądrości? Mądrzy tego świata słusznie mówią „- A co ma Bóg, który jest podobno miłością do ukazywanych w księgach ST rzezi i wojen, w których wybija się do nogi nie tylko mężczyzn, ale tez kobiety i dzieci, i to w imię tego Boga?”

    Izajasza 55:8  Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – wyrocznia Pana.

    Widzisz, czerwona lampka zapaliła mi się w innym miejscu, o wiele bardziej niebezpiecznym, czy wiesz jak miał na imię anioł, który prowadził Todda? Pomyśl nad tym…

    Wszystkiego dobrego i… bez odbioru.
    wiarus_old

  • Sam z żoną oglądam przebudzenie prawie od początku (gdzieś od połowy kwietnia) i mam bardzo pozytywne wrażenia. Widziałem wiele osób uzdrowionych z najgorszych (oczywiście to jeszcze o niczym nie świadczy, bo przecież to mogą być oszutstwa a poza tym diabeł też potrafi przyciągać ludzi poprzez fałszywe uzdrowienia).
    To co mnie najbardziej przekonuje, to atmosfera Ducha Świętego na tych spotkaniach. Tego nie da się podrobić. Niestety nie wszyscy to rozumieją.

    Tam ludzie naprawdę się nawracają. I nawracają się do Jezusa a nie do Todda Bentley`a czy aniołów (zarzuca mu się, że ma kontakt z aniołami i to jest niebiblijne).

    Zarzutów jest dużo. Chodzi głównie o dziwne zachowanie i zwiedzenie doktrynalne.
    To jest trochę zabawne, ponieważ ci „poważni teolodzy” tak bardzo chcą udowodnić swoje tezy, że zapominają o samej osobie Jezusa – o tym, że Jezus działał bardzo nieszablonowo.
    Np. zarzuca się Bentley`owi, że w niektórych przypadkach uderzał ludzi, kiedy się o nich modlił. Widziałem takie sytuacje i widziałem też, że uderzani zgadzali się na to lub nie oponowali i wcale nie wyglądali na przerażonych. Teraz analogia w działaniu Jezusa – „Po tych słowach splunął na ziemię i ze śliny uczynił błoto, i to błoto nałożył na oczy ślepego.” (Jana 9,6) – no co to ma być, przecież to mogło być szkodliwe, przecież ten facet mógł sobie zatrzeć oczy…

    Podobnie jest z innymi kwestiami związanymi z zachowaniem np., że Bentley lub inni ludzie trzęsą się w różnych momentach i trudno im się opanować. Znów niektórzy zapominają, że to nie powinno nas dziwić, że w obecności Ducha Świętego dzieją się takie rzeczy: „Inni zaś drwiąc, mówili: Młodym winem się upili.” (Dz. 2,13) – wyobraź sobie 12 mężczyzn zachowujących się jak pijani – czy to może być od Boga? No właśnie może?
    lub też „Tańczył też Dawid z całej siły przed Panem, odziany zaś był w lniany efod. I sprowadził Dawid wraz z całym domem Izraela Skrzynię Pana wśród okrzyków i donośnego trąbienia. A gdy Skrzynia Pańska dotarła do Miasta Dawida, Michal, córka Saula, wyjrzała przez okno i widziała, że król Dawid skakał i tańczył przed Panem, i wzgardziła nim w swoim sercu.” (2 Sam. 6,14-16) – co za zgorszenie – wszyscy widzą, jak król tańczy w bieliźnie – dla postronnego obserwatora to czyste wariactwo.

    Co do spraw doktrynalnych. Zarzuca się Bentley`owi kontakt z aniołami, jakby tego też nie było w Biblii.

    Przed nawróceniem zajmowałem się okultyzmem i potrafię odróżnić działanie Boga od diabła.

    Polecam Ci poczytać teksty Bentley`a znajdziesz tego trochę po polsku na http://poznajpana.org
    Jest też trochę informacji na http://koloryzycia.org/blog
    Są też relacje polskich pastorów, którzy ostatnio byli na Florydzie:
    Marek Ciesiółka: http://pasto.bloog.pl
    Andrzej Nędzusiak: http://pastan.bloog.pl

    Polecam też najnowszy numer magazynu CEL (http://magazyncel.pl)

  • Anonymous

    ZWIEDZENIE – wzorcowe ! ludzie gdzie macie oczy?

  • Anonymous

    Myślę, że jest to bardzo dobre, iż powstał ten, blog, oby było jak najwięcej takich, którzy chcą szczerze przeanalizować to, co dzieje się na Florydzie ( a także inne nadużycia, które się czasem pojawiają) przy okazji zapraszam również na tę stronę http://www.nowa-fala.pl.tl/filmy-floryda.htm tu więcej wątków związanych, z florydzkim zjawiskiem.

    Co do wielu wątków poruszonych przez autora bloga, jestem bardzo zgodny, dlatego nie będę powtarzał tego jeszcze raz również tym poście. Również moje analizy przez wiele tygodni, w modlitwie pytaniu Pana, czytaniu Słowa, przeglądaniu wielu artykółów relacji wideo zdjęć ogólne tego, co dostępne na temat Florydy i posługiwania Todda itp?
    Nie należę do ludzi, którzy szybko do jednego „worka” wrzucają wszystko.
    Poznałem nawet realcjie z innych źródeł tj. osób, którzy tam porostu byli, lub mieli bezpośredni kontakt z tym zjawiskiem.

    Chrzty wodne u Todda
    Niepokojącym jest również sprawa chrztu, który relacjonowany jest również w TV na yutube też już można znaleźć.
    http://www.nowa-fala.pl.tl/filmy-floryda.htm na samym dole linka są równeiż zamieszczone filmy z chrztu wodnego.

    Chrzest dzieci
    Mam pytanie do zwolenników Florydy? Dlaczego Todd chrzci dzieci? Widać na filmie nawet 6 latkę ( zakłopotaną pytaniami Todda) i trochę starsze dzieciaki. Pojawia się również matka z dzieckiem ( niemowlęciem na ręku, też daje się ochrzcić w wodzie razem z kilkumiesięcznym maluchem). O co tu chodzi, pewnie wielu powie – Może dziecka nie miała, z kim zostawić!?

    Chrzest, Bam!
    W jaki sposób Todd chrzci ludzi?
    Zanurzanie, popychanie po kilka razy nawet – BAM BAM!!! holy BAM, Sheka Bommba – po drodze też w Imię Ojca Syna i Ducha Św. ( ma się wrażenie dowolności wybierania formuły) – czy to jest w porządku wobec tego, co mówi Biblia o chrzcie? Sami będziecie wiedzieć. Nie wspominam już o „elektrycznych” zjawiskach w czasie chrztu, ( choć to dotyczy wszystkich przejawów mocy na spotkaniach Todda), ludzie wiją się, drżą jak drzewa, wydają dziwne odgłosy.

    Dokąd to prowadzi?
    Obawiam się jednak, że nie są to tylko techniczne nadużycia podczas kampanii i krucjat, lecz świadome manipulowanie ludźmi.
    Zachowania Todda podczas sesji modlitewnych, modlitwy o ludzi zdradzają bardzo duże podobieństwa to działań ruchów związanych z New Age, szczególne mam na myśli ruch związany z kundalini Yoga. Ci ludzie, którzy nie znają Boga ( mam na myśli grupy New Age) miewają bardzo podobne stany euforyczne, padania, tarzanie się po ziemi, drgawki, konwulsje, niepokojące odgłosy ( nie mylić z mówieniem językami, o których wiemy, że Biblia mówi o nich jasno), To bardzo niepokojący stan. Uważam, że to nie tylko nadużycie kompetencji usługującego Todda, ale jawne zwiedzenie okultystyczne.

    Czym jest Kundalini
    – tajemnicza i sakralna moc duchowa o naturze ogniowej i wężowej, która jest ideową i praktyczną podstawą indyjskiej tantry (tantryzmu) oraz hatha jogi. Ideał kundalini łączy ze sobą jogę, tantryzm oraz wszelkie indyjskie kulty Bogini – Śakti, Dewi.

    Podstawowe wyobrażenia kundalini w systemie tantry to moc uśpiona u podstawy kręgosłupa, jasna jak tysiąc słońc, podobna do ognistego, wężowego zwoju, gdy spoczywa lub do słupa ognia, gdy się wznosi. Kundalini jako żeńska, boska moc wewnętrzna budzi się do życia u podstawy kręgosłupa w ośrodku korzeniowym zwanym muladharą i stopniowo wznosi aż ponad szczyt głowy do ośrodka, sahasrara, gdzie ma ostateczną siedzibę. Ten proces budzenia kundalini i siedmiostopniowego wznoszenia opisywany jest jako siedmiostopniowa ścieżka mistycznego rozwoju duchowego, wyzwolenia, oświecenia.czakry (to oczywiście też okultystyczne wątki związane z rozumieniem budowy ciała i ducha człowieka niepotwierdzanym przez konwencjonalną medycynę) Więcej można znaleźć w encyklopedii, ale nie wiem czy ma to sens zajmowanie się poszukiwaniami wątków i rozumienia filozofii ). wschodu.
    Dla chrześcijan wierzę, że powinna wystarczyć biblia do sprawdzania
    2 Tym. 3:16-17
    Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,
    Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.

    Wielu ludzi zachowuje się identycznie na spotkaniach Todda, padają porażeni zewnętrzną siłą, doznają stanów, które nie dają się porównać z niczym w biblii ( w tym wymiarze pozytywnym i bożym jednocześnie).

    Jezus Chrystus- biblijny i Todd oraz duchowe znamiona mocy

    Kiedy Jezus wypędzał demony z ludzi towarzyszyły podobne zjawiska
    (Mar. 5:2-5)- A gdy wychodził z łodzi, oto wybiegł z grobów naprzeciw niego opętany przez ducha nieczystego człowiek, Który mieszkał w grobowcach, i nikt nie mógł go nawet łańcuchami związać, gdyż często, związany pętami i łańcuchami, zrywał łańcuchy i kruszył pęta, i nikt nie mógł go poskromić. I całymi dniami i nocami przebywał w grobowcach i na górach, krzyczał i tłukł się kamieniami.

    Kiedy człowiek zostawał uwolniony przez Jezusa zstępował na niego pokój
    (Mar. 5:15)- I przyszli do Jezusa, i ujrzeli, że ten, który był opętany, siedział odziany i przy zdrowych zmysłach, ten, w którym był legion demonów; i zlękli się.

    Jak to jest, że wielu z ludzi podchodząc do Todda po „namaszczenie” wraca lub jest wynoszona, często leży nakryta czerwoną ściereczką w drgawkach lub konwulsjach czasem też nie rusza się wcale, (o tym „świętym” padaniu na plecy powiem za chwilę). Co stało się z pokojem Bożym, który mieli przed chwilą przed wejściem na scenę? Co dzieje się z tymi ludźmi później? Jakie są ich stany emocjonalne i zdrowotne, jaki stan ducha? Proszę Florydzkich „ekspertów” objawcie się i zasypcie nas dowodami, że działa to Duch Święty!

    „Święte” padanie na plecy
    Dlaczego w Biblii nic nie mogę znaleźć na temat padania Bożych ludzi na plecy!?
    Kiedy objawiał się Pan zawsze padali na twarz.

    Objawienie chwały dla Ezechiela proroka
    Ezech. 1:28„…gdy ją ujrzałem, upadłem na twarz. I słyszałem głos tego, który przemówił”
    Ezech. 3:22-23
    „…oto stała tam chwała Pana taka jak ta chwała, którą widziałem nad rzeką Kebar, i upadłem na twarz.
    Ezech. 43:2-3
    A oto chwała Boga izraelskiego zjawiła się od wschodu. Szum jego przyjścia był podobny do szumu wielu wód, a ziemia jaśniała od jego chwały.
    A widzenie, które miałem, było podobne do owego widzenia, które miałem wówczas, gdy przybył, aby zniszczyć miasto, i podobne do owego widzenia, które miałem nad rzeką Kebar. I upadłem na twarz.

    Objawienie Chrystusa dla prześladowcy Saula
    Dz.Ap. 22:7
    I upadłem na ziemię i usłyszałem głos do mnie mówiący: Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? ( pamiętajmy, że Saul jeszcze nie był dzieckiem bożym, kiedy to przezywał, wiem, że zaraz wielu będzie się doszukiwać jak upadł na ziemię, w jaki sposób leżał?)

    Objawienie Anioła dla Apostoła Jana – wyraźny zakaz oddawania pokłonu aniołowi
    Obj. 19:10
    I upadłem mu do nóg, by mu oddać pokłon. A on rzecze do mnie: Nie czyń tego! Jam współsługa twój i braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusa, Bogu oddaj pokłon! A świadectwem Jezusa jest duch proroctwa.

    Obj. 22:7-9
    I oto przyjdę wkrótce. Błogosławiony, który strzeże słów proroctwa tej księgi.
    A ja, Jan, słyszałem i widziałem to. A gdy to usłyszałem i ujrzałem, upadłem do nóg anioła, który mi to pokazywał, aby mu oddać pokłon.
    I rzecze do mnie: Nie czyń tego! Jestem współsługą twoim i braci twoich, proroków, i tych, którzy strzegą słów księgi tej, Bogu oddaj pokłon!

    Objawienie Chrystusa apostołowi Janowi
    Obj. 1:17
    Toteż, gdy go ujrzałem, padłem do nóg jego jakby umarły. On zaś położył na mnie swoją prawicę i rzekł: Nie lękaj się, Jam jest pierwszy i ostatni,

    Wszystkie te fragmenty pokazują, jaki charakter miały postawy sług Bożych podczas Bożego objawienia się Jego Chwały. Wiem, że wielu i tak nie przekonam i będzie spekulacja nad każdym „włoskiem”, nie podaje tych wersetów jako polemiki, ale przypomnienie faktów z Biblii.

    Duch New, Age wdziera się do kościoła – ogólna informacja
    Wróćmy jednak znów do Florydy i owego „przebudzenia”. Miejmy świadomość, że żyjemy w dobie ogromnego globalnego ożywienia ruchu New Age, jak mówiłem ruch ten robi wszystko by przeniknąć do chrześcijaństwa ( także tego, a może szczególnie, biblijnego) by się z nim złączyć.
    Drodzy czytelnicy zastanówcie się nad tym. Kundalini to ścieżka ognistego węża. Praktyka starego zwiedzenia, znanego od wielu setek lat w religiach wschodu. Yogini, którzy praktykują kundalini ( np. w USA praktyka ta jest b. popularna w społeczeństwie już od dawna, ale nie jedynie w USA) doznają, wizytacji istot nie ziemskich, dotknięć ( fizycznych) pochodzących z poza ciała, obcej mocy podobnej do elektrycznej, a także uzdrowień swego ciała. Nie jest to już, jedynie dla wąskiego grona mistyków, ale dla każdego, kto „pragnie” miliony gadżetów, stron WWW, książek, kaset, wszystko dziś na wyciągnięcie ręki mają ludzie w wielu krajach świata…!
    Kundalini jest mocno wpisana w wachlarz ruchu New Age . Jest jedyna z sił motorycznych tej pogańskiej religii, zalewającej zachodnie chrześcijaństwo już od połowy XX wieku ( w USA szczególnie rozkwitała moda na filozofię wschodu w latach 60-tych XX w).
    Może to dygresja od tematu, ale pamiętajmy, że celem ruchu New Age, jest stworzenie uniwersalnej wiary w „boga” dla wszystkich ludzi i religii. Łączy się tu chrześcijaństwo z filozofiami wschodu, swoisty synkretyzm mający na celu zatarcie różnic religijnych i stwierdzenie, że „naprawdę wszystkie ścieżki prowadzą do Boga” ( biblijne zaprzeczenie słów Jezusa mówiącego wyraźnie, iż On jest jedynie drogą- Jan. 14:6 -…Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.) ….
    New Age mocno akcentuje przeżycia mocy duchowych. Wizytacje istot ( anielskich) mających za cel wprowadzenie ludzkości w inny lepszy stan ducha, często New Age stawia sobie bardzo idealistyczne cela np. pokój na ziemi…Ale to osobny temat. Możemy do niego wrócić w innym czasie.
    Guru New Age bardzo mocno starają się penetrować kościoły chrześcijańskie zaszczepiając fałszywe szatańskie poglądy, poprzez zmącenie czystej nauki Bożego Słowa. Oto przykład jednej ze stron i wypowiedź pewnego mistrza New Age- związanego Kundalini Yoga.

    Cyt.”Przechodząc przez ciemiączko na czubku głowy, Kundalini obdarza nas samorealizacją, ponownymi narodzinami. Jest to nasz prawdziwy, rzeczywisty chrzest. Kiedy to nastąpi, odczuwamy dłońmi chłodny powiew na głowie? Dokładnie taki sam powiew Ducha Świętego, który poczuli uczniowie Chrystusa w dniu zstąpienia Ducha Świętego. Przed tym przeżyciem Kundalini jest pozornie uśpiona, ale kiedy się obudzi i Samorealizacja zostanie w nas ustanowiona, oddech Boga staje się rzeczywistością” koniec cyt.

    Czy trzeba jeszcze dowodow? Kończę wątek New Age, żeby nie było, iż zmieniłem całkowicie temat. Chcę powiedzieć, że przyglądając się wielu aspektom służby Todda widać, że z jego posług bije wiele niebiblijności, zapatrzenia w siebie i swe wizje, których to działań jest wiele, a ich charakter (mocno przypomina mistyków New Age.

    Wygląd Todda
    Kilka słów o wyglądzie. Oczywiście zawsze, kiedy chrześcijanin drugiemu chrześcijaninowi próbuje mówić o wyglądzie zewnętrznym, najczęściej pada tekst _ ZAKONY zakazy nakazy! Jestem tego świadom, iż wielu tak może zaraz stwierdzić. Wielu mówi, ze Bóg patrzy tylko na serce, a co z tym wersetem?
    1 Tes. 5:23-A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Ciekawe, czemu apostoł mówił też o ciele człowieka?

    Tatuaże, Todda
    http://www.scribd.com/doc/2909690/AN-ANGEL-CALLED-EMMA – tu można zobaczyć kilka z nich
    Wiele razy słyszałem, że Pan używa mężczyzny za oceanem, który jest ewangelistą i jest mocno wytatuowany, co spotyka się z dużym sprzeciwem wielu wierzących. Wiele razy mawia się, – Ach Todd nawrócił się z trudnych klimatów, był w więzieniu i to wszystko wyjaśnia, co do pochodzenia tatuaży. Ale czy na pewno tak jest?
    Ostatnio widziałem film z misji Todda w Ugandzie ( jeszcze z przed okresu florydzkiego), pomijam, co na nim było, bo dokładnie to, co zawsze, wylewająca się moc „ niczym energia elektryczna” rzucająca, ugandyjskimi dziećmi po ziemi. Widziałem też zbliżenia kamery na Todda, mam pytanie, dlaczego jego dłonie są wolne na tym filmie od tatuaży? Widać tam dość dobrze lewą rękę, na której nie ma nic. W przeciwieństwie do stanu aktualnego, Na lewej ręce widać mocny kolorowy tatuaż
    Pewne pomyślicie, że tracę czas na bezsensowne czepianie się człowieka. Osobiście znam niejednego człowieka, który był w więzieniu, wytatuował się, potem poznał Pana i jest wspaniałym bratem, więc nie mam problemu z tatuażem jako takim ( szczególnie, jeśli zrobił go ktoś, kto w tym czasie nie znał Boga), ale mam wiele wątpliwości, co do ludzi, którzy tatuują swe ciało po nawróceniu?
    A więc pytanie kolejne do zwolenników, Todda, kiedy naprawdę powstały jego tatuaże?
    Dlaczego w wielu miejscach na jego ciele ( zdjęcia można zobaczyć w Internecie) widnieją obrazy przedstawiające wątki chrześcijańskie, napisy Typu „Jezus jest Panem”! Obrazki gołębicy z gałązką oliwną na tle tęczy, lew z koźlęciem w tle krzyże Golgoty z napisem I Piotr.
    Czy robi tak więzień, zdesperowany narkoman nieznający Boga żywego? Z powodów zawodowych widziałem wiele ludzi i wiele tatuaży na nich i wierzcie mi, nie spotkałem na razie nikogo, który stylizowałby się na motywy biblijne w takim wymiarze jak to widać u Todda. Nie rozumiem wyrazem, czego mają być też kolczyki w twarzy ( brodzie i brwiach) Bentleya. Myślę, że chrześcijaństwo jednak do czegoś nas zobowiązuje w kwestii wyglądu zewnętrznego.
    Wiem, że dla wielu z was to, co napisałem zdyskredytuje mnie w oczach niektórych, jako zamkniętego na Boga i Jego Przebudzenie, tak otwieram się tylko i czekam na prawdziwe Boże przebudzenie a nie na show!
    Może zacznijmy zwracać uwagę na inne przebudzenia niż te z USA- może np. Chiny – dla mnie są bardziej wiarygodni, płacą wielką cenę prześladowania i krwi, do czego Bóg się również przyznaje w postaci wspaniałego poruszenia Bożego Ducha. Są nawrócenia, są znaki i cuda, są wspaniałe prowadzenia Boże. To jeden z przykładów przebudzenia biblijnego.
    Pozdrawiam
    jans

  • ja

    A któż by uwierzył Ap. Pawłowi, że został wzięty do trzeciego nieba? Trzecie niebo?

    Takie jest powszechne przekonanie, co nie zmienia faktu, że nawet jeśli to nie chodzi o Pawła to właśnie ON tę historię uwiarygadnia.

    Wybaczam, tym bardziej, że wpadłeś w sidła, które zastawiłem. Powiedziałem specjalnie, że to chodzi o Pawła, ale głównym tematem było nie KTO, a CO się stało, co Paweł uwiarygodnił swoją osobą. Nie trafiłeś w sedno i myślę, że to ukazało Twoje intencje.

    Wydaje mi się że to Ty się zakręciłeś… To nie były sidła które zastawiłeś ale próba obrony swoich racji i przekonania. Wydaje mi się że po prostu bardzo chciałeś wierzyć w to przebudzenie (pewnie jak większość ludzi). Prawda jest taka, że na niektóre rzeczy nie można się tak po prostu zgodzić. Boga nie zamkniemy w ramki i nie możemy powiedzieć że działa tak albo inaczej bo on działa jak chce, ale jedno jest pewne- Bóg nie jest szaleńcem, ale Bogiem Pokoju.

    Pozdrawiam

  • Zgadzam się, iż jest to straszna farsa to „przebudzenie”… Bardzo dobrze, że autor poruszył ten temat… Zadziwiające jest to, iż wielu dojrzałych by się zdawało chrześcijan dało się tak łatwo wpuścić „w maliny”…

    Autor pisze:
    „Nigdzie w Piśmie Świętym nie ma mowy o tym, że aniołowie mogą dokonywać uzdrowień, nie ma takiego miejsca, w którym byłoby napisane, że anioł zabrał komuś chorobę.”

    Jest jeden fragment mówiący o uzdrowieniach w kontekście zstąpienia anioła… A mianowicie:
    ” A jest w Jerozolimie przy Owczej Bramie sadzawka, zwana po hebrajsku Betezda, mająca pięć krużganków. W nich leżało mnóstwo chorych, ślepych, chromych i wycieńczonych, którzy czekali na poruszenie wody. Od czasu do czasu zstępował bowiem anioł Pana do sadzawki i poruszał wodę. Kto więc po poruszeniu wody pierwszy do niej wstąpił, odzyskiwał zdrowie, jakąkolwiek chorobą był dotknięty.” (J 5, 2-4 BW)
    Niemniej jednak nie zmienia to faktu, iż fascynacja aniołami jaką przejawiał Bentley jest (moim skromnym zdaniem) niezdrowa…

    Pozdrawienia dla autora.

  • Anonymous

    Bardzo dobrze celujesz. Duch Święty nie zniewala ludzi ale daje człowiekowi poznanie słowa i wprowadza człowieka w prawdę. Dla człowieka który nigdy niczego nie doświadczył każde muśnięcie wiatru może być dla niego dotknięciem ducha. Ponieważ wtedy ludziom otwierają się oczy że jest jeszcze jakiś świat którego nigdy nie zaznali siedząc w kościelnych ławkach.

    Warto poczytać o początkach tego ruchu i w jaki sposób się on zaczynał bo myślę ze w kategoriach przebudzenia nie można go rozpatrywać. Zaczęło się od objawień w stanie śmierci klinicznej a na porządku dziennym ludzie są zabierani poza ciało gdzie mogą oglądać strukturę piekła lub rozmawiać z aniołami. Drgawki przypominające konwulsje lub padaczkę, później histeryczny śmiech mogą wskazywać że ludzie przeżywają huśtawkę emocjonalną gdzie liczą się głównie przeżycia i coraz to większe doznania. To prawda że wielu chrześcijan ochrzczonych w Duchu nie zna takich rzeczy chociaż posiadają dar języków, uzdrawiania czy wykładania. Duch proroka jest podległy prorokowi i nie ma tu mowy o przejęciu kontroli.

    W sieci apostolskie wpadają nie tylko ludzie ze świata ale także nawrócenie chrześcijanie. Zapraszamy do zborów każdego kto ma ładne nazwisko i czyni cuda ale brakuje ludzi którzy powiedzieli NIE. Często to starsi doświadczeni chrześcijanie są przeciwni temu nowemu namaszczeniu ale dla nowych apostołów to są stare bukłaki (w miłości).
    Zapominamy jednak że nie może być nic nowego aż do przyjścia Pana Jezusa. Dlatego nie ma nowych bukłaków ale są to najczęściej te same stare bukłaki i nie ma nowego wina czy namaszczenia.

    Czy można uznać te nauki za fałszywe jeżeli ci ludzie nauczają o Duchu Świętym? Czy my już zapomnieliśmy że kościół w imię Boga ogłaszał świętą inkwizycję a ludzie chwalili Boga widząc jak palą się na stosach heretycy? To tak jakbyśmy zapomnieli wszystkie doświadczenia i powiedzieli „szatan jest dziś pokonany, idziemy więc zdobywać jego warownie”. Jak możesz zwyciężyć w koszulce z napisem „Jezus jest Panem” nie znając słowa?
    Gdyby ktoś chciał zajmować się błędnym nauczaniem tego ruchu musiałby więcej czasu poświęcić na spory teologiczne niż oni piszą książek. Lepiej ten czas poświęcić na osobiste relacje z Bogiem i na poznawaniu słowa byśmy mogli wytrwać w nim.

    Jeżeli uznajesz ludzi za bogów to czemu nie możesz sobie wypić lampkę ducha? Tylko czyjego ducha? Czy pismo nie mówi że wszystko nam wolno?
    W Biblii jednak nie znajdziesz nawet jednego słowa byś mógł sobie powdychać Ducha lub napić się Ducha a kiedy powiesz że jesteś bogiem to możesz być tylko fałszywym bogiem.

    Cytując z pamięci jednego z nauczycieli pełnej ewangelii „Udało mi się na jednym spotkaniu doprowadzić tysiące ludzi do chrztu Duchem Świętym. Gdyby ludzie się modlili trwało by to znacznie dłużej”. Wyraźnie mówi że modlitwa przeszkadza w przyjęciu nowego namaszczenia.
    ) Biblijne?

    Jeżeli przyjmiemy że wchodzimy w czas laodycejskiego kościoła a wielu chrześcijan tak uważa to może znaczyć, że trwają przygotowania do wojny Armagedonu. Nie będę tu wyjaśniał skąd nagle odwołuję się do Armagedonu mającego nastąpić pod koniec tysiącletniego królestwa. To jest zupełnie inny temat. Wystarczy jak odwołam się do ostrzeżeń tego okresu i jakie cechy ludzkie będą w tym czasie najsilniej atakowane. Inaczej to ujmę – szatan będzie atakował trwających w słowie przez wszystkie pożądliwości.

    chwała, bogactwo, władza w świecie, władza na duchami, władza na braćmi, fałszywe objawienia, fałszywe proroctwa, zaparcie się słowami Chrystusa, oddawanie czci stworzeniu zamiast stwórcy, pożądliwość szat, pożądliwość kapłaństwa, przekleństwo, obmowę, fałszywe świadectwo…

    Jak sami widzicie. Zamiast koncentrować swoją uwagę na zagrożeniach lepiej jest w każdym czasie napełniać się Słowem i Duchem.

    Moim zdaniem to są stare bukłaki w nowym wydaniu. Stare szaty po które sięgają chrześcijanie.

    marek