Jedno z najbardziej rozpoznawalnych dzieł malarskich – fresk Michała Anioła pt. „Stworzenia Adama” znajdujący się we wnętrzu Kaplicy Sykstyńskiej – jest jednocześnie przejawem wewnętrznej walki jaka rozgrywała się w Watykanie w pierwszej połowie XVI wieku. Fresk powstawał w latach 1508-1512, czyli w przededniu wystąpienia Marcina Lutra i początku Reformacji Kościoła. Luter nie był jednak ani pierwszym – należy zawsze pamiętać, że przed nim byli inni reformatorzy John Wycliffe i Jan Hus, ani także jedynym, który w tym okresie domagał się reform.
Poza nimi w samym Watykanie działała tajna grupa kardynałów i artystów, którzy chcieli przeprowadzić duchową odnowę Kościoła, wskazywali na potrzebę czytania Pisma Świętego, a jedną ze szczególnych nauk jakie chcieli zaakcentować było usprawiedliwienie z wiary. Uważali, że w tych dążeniach prowadził ich wyraźnie Duch Święty, stąd przyjęli nazwę Spirituali. Do tej grupy należał między innymi poeta Vittoria Colonna, który w swych wierszach wskazywał na Jezusa – omijając przy tym całe pośrednictwo, a także Michał Anioł. Najpierw mała próbka twórczości Vittorii Colonny i sposobu w jakie odwracał się od watykańskiej władzy:
Ci, którzy skupiają wzrok na Chrystusie,
a nie najbystrzejsze umysły, tych, którzy czytają najwięcej książęk,
oni doznają szczęścia w boskim Elizjum.
(fragment wiersza „Boża cudowna łaska”)
Jednak chyba największą odwagą wykazał się Michał Anioł, który na zlecenie papieża Juliusza II namalował scenę z Księgi Rodzaju 1,27. W obrazie szokuje nie to, że Bóg jest przedstawiony w sposób antropocentryczny – jako starszy mężczyzna, także nie to, że czerwony szal okalający Boga JHWH przypomina macicę, a zielony szal pępowinę – co by wyjaśniało skąd u Adama pępek, ale jawny sprzeciw wobec roli Watykanu. Chodzi mianowicie o to jaki ten obraz wysyła komunikat: między człowiekiem a Bogiem nie ma żadnego pośrednika. Na dokładnie odwrotnym stanowisku stał przecież Watykan. Fresk Michała Anioła zachęcał więc widzów do szukania bezpośredniego kontaktu z Bogiem.
Co więcej, to w jaki sposób przedstawiony jest Bóg JHWH niesiony przez cheruby zdaje się zdradzać dalsze sympatie autora „Stworzenia Adama”. Nie trzeba dużej wyobraźni by w kształcie tej czerwonej chusty dostrzec zarys mózgu. Co chciał przez to powiedzieć Michał Anioł? Mózg symbolizuje zwycięstwo rozumu nad dogmatem, innymi słowy, człowiek ma dane od Boga wszystko by móc z Nim nawiązać kontakt lub by na ten kontakt odpowiedzieć. Ponownie jest to komunikat przeciwny do tego jaki wysyłał oficjalnie Watykan. Co ciekawe współczesna medycyna jest w stanie potwierdzić, że ośrodki mózgu, które odpowiadają za poszczególne emocje odpowiadają wyrazom twarzy cherubów z otoczenia Boga JHWH – przypadek? Nie sądzę.
Bibliografia:
- Stworzenie Adama – Michał Anioł, http://www.magazynsztuki.pl/stworzenie-adama-michal-aniol
- Frank Lynn Meshberger, An interpretation of Michelangelo’s Creation of Adam based on neuroanatomy