“…zostałem uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba…”

Wielu bohaterów historii biblijnych doznało łaski bycia pochwyconym do nieba. Ci, o których wspomina Stary Testament już w nim zostali. Pierwszy był Henoch, później prawdopodobnie ten sam los spotkał Mojżesza, choć nie da się tego udowodnić, a później oczywiście Eliasza, choć w tym przypadku można mieć pewne wątpliwości. Nowy Testament także dostarcza kilku podobnych historii. Najważniejszą osobą, która wstąpiła do nieba jest oczywiście Jezus. Kamienowany Szczepan “zajrzał” do nieba, choć tylko w wizji. Jan, autor Księgi Objawienia, także zdaje się, w jakiś sposób oglądał niebo. A co można powiedzieć o Pawle? Poza Janem, jest on jedyną osobą, która opowiada o swoim pochwyceniu. Zobaczmy co można powiedzieć o tym krótkim – a jakże – fragmencie, w którym Paweł opisuje swoje przeżycie.

Znałem człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba (τρίτος οὐρανός – tritos uranos) I wiem, że ten człowiek – czy to w ciele było, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu do raju (παράδεισος – paradeisos) i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać.  
– 2 List do Koryntian 12,2-4

Ten fragment z powodu niedopowiedzeń służy za pretekst do budowania różnorakich koncepcji. Jedną z najczęściej łączonych myśli jest ta, że są trzy poziomy nieba, co zdaje się korelować z przekazem Starego Testamentu. Niektórzy w tym fragmencie widzą dowód na to, że podróże po zaświatach – czy to niebie, czy to piekle – są możliwe. Inni, zupełnie na poważnie, dowodzą, że Paweł uprawia w tym miejscu tzw. OOBE (praktyka eksterioryzacji, podróży poza ciałem). Im bardziej tajemniczy fragment, tym łatwiej jest w niego “wczytać” prawie wszystko. Postarajmy się “wyciągnąć” z tego fragmentu jak najwięcej się da, badając kontekst wewnętrzny wypowiedzi – czyli poprzedzające i następujące wersety, kontekst zewnętrzny – czyli dostępne nam pisma odzwierciedlające wyobrażenia starożytnych Żydów i chrześcijan, a także odczytać określenia używane przez Pawła przez pryzmat Starego Testamentu oraz przyglądając się interpretacjom komentatorów.
graf
Na wstępie Paweł zaznacza, że stało się to przed 14 laty, by dać do zrozumienia, że wcześnie nie chwalił się swoim przeżyciem, wolał “chlubić się ze słabości swoich”. Paweł opisuje swoje przeżycie przypisując je “człowiekowi”, dystansując się w ten sposób od swego doświadczenia. Nie godziło się bowiem, w przekonaniu Pawła, chlubić się podobnymi rzeczami, a już na pewno nie należało się wywyższać. Koryntianom akurat Paweł mógł tym zaimponować, ale i tak używa bardzo ostrożnego języka. Paweł używa bardzo specyficznego określenia – trzecie niebo – nie spotykamy go nigdzie indziej w Piśmie Świętym. Spytać należy, dlaczego akurat do trzeciego? Co to określenie oznacza, dlaczego Paweł nie mówi po prostu o niebie? Dalej to samo miejsce zostaje nazwane “rajem” stąd łatwo jest nam wyobrazić sobie w przybliżeniu co autor chce powiedzieć. Często analizę pochwycenia Pawła kończy się w tym miejscu, ale czytając dalej natykamy się na dziwne słowa o “cierniu”, który jest “posłańcem szatana”. Jak to interpretować? Czy jest to symbol choroby, pokusy, czy może jeszcze czegoś innego?

 

HISTORIA INTERPRETACJI

Ambrozjaster (IV w.) uważa, że Paweł opisuje swoje doświadczenia, by przekonać do siebie Koryntian, którzy tak bardzo cenili sobie nadnaturalne przeżycia. W kontekście pochwycenia Pawła Ambrozjaster zapisuje bardzo ciekawe słowa:
Paweł wspomina o obu rzeczach[pochwycenie i trzecie niebo, przyp. mój], ponieważ obie są możliwe. Może się komuś zdawać, czymże dziwnym jest być porwanym do trzeciego nieba, skoro to to samo miejsce, w którym znajduje się księżyc, ale to nie o to miejsce chodzi. Chodzi o to, że został on pochwycony poza gwiazdy, do nieba, które znajduje się nad wszechświatem w hierarchii niebios.

Ambrozjaster z takim spokojem pisze, że można znaleźć się w przestrzeni kosmicznej? No cóż, nie wiem jak to interpretować, więc zostawmy to na razie. Dalej jeszcze ten sam autor zdaje się uważać, trzecie niebo za coś innego niż “raj”. Trzecie niebo to mieszkanie Boga JWHW, a “raj” to miejsce, w którym przebywa między innymi łotr z krzyża. Raz bowiem Paweł pisze w wersie 2 o trzecim niebie, a w wersie 3 o raju – czy nie są to jednak synonimy? Chyba tak najłatwiej jest zinterpretować te wyrażenia. Orygenes (III w.) i Teodoret z Cyru (V w.) uważają, że Paweł będąc w niebie był świadkiem chóralnych śpiewów aniołów, z kolei Izaak z Niniwy (VII w.) jest zdania, że chóralne śpiewy Paweł by raczej opisał, więc musi chodzić o rzeczy, który nie odbierały zmysły słuchu i widzenia, ale wyższego rozumienia i dlatego nie da się ich powtórzyć.

*
Pisma apokryficzne z okresu po Nowym Testamencie starały się rozszerzyć historię o pochwyceniu Pawła.  Koptyjski (egipski) tekst, z biblioteki z Nag Hammadi opisuje dalszą podróż Pawła, z trzeciego do dziesiątego nieba! A grecka Apokalipsa Pawła przekazuje wizje i słowa, których Paweł nie odważył się wypowiadać.

*

Współcześnie, W.J. Dalton w książce pt.: “Christ’s Proclamation to the Spirits: A Study of 1 Peter 3:18-4:6” wysunął ciekawą interpretację, według której w tym trzecim niebie znajdują się aniołowie, którzy nie zachowali swojego okręgu i zostali w nim uwięzieni. Gdyby przyjąć to założenie, pisze Dalton, trzeba by przestać mówić o “zstąpieniu Chrystusa” do podziemi, ale ograniczyć się tylko do mowy o jego wniebowstąpieniu. Nie odmawiając tej interpretacji zasadności, trzeba by ją solidnie przeanalizować. Nota bene, trzecie niebo faktycznie jest miejscem uwięzienia aniołów w literaturze apokaliptycznej (np. w Księdze Henocha 10).

CIERŃ W CIELE PAWŁA

thorn
Uniesienie Pawła do trzeciego nieba rzadko bywa łączone z drugim niezwykłym fragmentem, który stanowi dalszą część mowy Pawła. Pisze on:
Bym się więc zbytnio z nadzwyczajności objawień nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił.
– 2 Kor 12,7
Podawano wiele wytłumaczeń czym mógł być ten cierń. Lecz wszelkie próby wyjaśnienia były podejmowane w oderwaniu od kontekstu pochwycenia.
Można dostrzec pewną analogię do pochwycenia i ciernia w żydowskich rytuałach Merkabah (heb. rydwan). Nazwa nawiązuje do wniebowstąpienia Eliasza, które odbyło się w towarzystwie rydwanów niebiańskich. Rytuał Merkabach był techniką, za pomocą której próbowano przeżyć wizję pochwycenia. Oto opis jednego z “pochwyceń”, który  zapisany na manuskrypcie monachijskim:
kontekst Jeśli kto był niegodny zobaczyć Króla w Jego chwale aniołowie w bramach zaburzali mu zmysły i myliły go. A on stał naprzeciw aniołom, które zaczęły go kamienować, uderzać w głowę i ranić.– Gershorn G. Scholem, Major Trends in Jewish Mysticism (New York: Schocken Books 1973), s. 51

Wiele podobnych opisów objawień pojawiało się przez pierwsze dwa wieki chrześcijaństwa. Nie należy od razu widzieć w przeżyciu Pawła rytuału Merkabah, które prawdopodobnie są niezależnymi przeżyciami, jednak analogia nasuwa się sama, szczególnie jeśli zwróci się uwagę na ów “cierń”. Nie trzeba zatrzymywać się na tym podobieństwie, można bowiem znaleźć bardziej prawdopodobne wyjaśnienia w kontekście samego Nowego Testamentu, a że jest  to metoda właściwsza upewniają nas o tym Ojcowie Kościoła, którzy chyba lepiej rozumieli Pawła.

*

Orygenes interpretował “cierń” jako symbol prześladowania, które spadały na Pawła, Tertulian (II w.) wiedziony tropem mistycznym, uważał, że chodzi raczej o ukorzenie Pawła z woli Boga, który posłużył się szatanem, tak jak w przypadku Saula w Starym Testamencie. Podobnie uważa Ambrozjaster pisząc, że “Bóg jednocześnie zapewnia błogosławieństwa tym co dobrze czynią, ale też dopuszcza do nich różne próby i trudności”. Chryzostom mając już wyraźnie wyższy zmysł teologiczny nie zgadza się z myślą, że mogło chodzić o jakiekolwiek cierpienie fizyczne Pawła, ponieważ od momentu nawrócenia, cała jego osoba jest poddana Bogu. Uważa, że tym “cierniem” był Himeneusz i Aleksander – prześladowcy Pawła z Efezu. Za tą interpretacją przemawiają same słowa Pawła w Liście do Tymoteusza:
Pewni ludzie odrzucili wiarę i dobre sumienie i stali się rozbitkami w wierze, do nich należą Himeneusz i Aleksander, których oddałem szatanowi, aby zostali pouczeni, że nie wolno bluźnić.
-1 Tm 1,19-20)
I chyba jest to najlepsze skojarzenie na tym etapie. “Cierń” jest symbolem prześladowań, które sprowadzali na niego byli chrześcijanie, słowa o szatanie w obu fragmentach są odpowiednim uzasadnieniem. Oczywiście nie należy zapominać, że Paweł wspomina gdzie indziej o “stygmatach Chrystusowych” przez co już z całą pewnością ma na myśli cierpienie fizyczne.

 

PODOBNE MOTYWY W PISMACH ŻYDOWSKICH

Wcześniejsze niż Listy Pawła były pisma żydowskich apokaliptyków i mistyków, którzy wyobrażali sobie, że niebiosa składają się z warstw. Różna była ich ilość, od 3 do 365, najczęściej pojawia się liczba 3 lub 7. Pawłowe “trzecie niebo” odwołuje się zatem do przekonań, w których funkcjonował podział na trzy nieba, z których trzecie jest tym najwyższym. Co więcej niektóre pisma apokryficzne, zawierają inne wspólne z Listem do Koryntian motywy. Apokalipsa Mojżesza mówi o szatanie jako o aniele światłości, rozróżnia węża z raju od szatana, ale także mówi właśnie o trzecim niebie. Czy to przypadek, że akurat te trzy oryginalne motywy odbijają się echem u Pawła i tylko u Pawła?

Anioł Światłości

kontekst I gwałtownie zawisł na ścianie Raju, a kiedy aniołowie wstąpili (do nieba) by wielbić Boga, wtedy szatan pojawił się w postaci anioła i śpiewał hymny jak aniołowie.- Ap. Mojż. 27,1
Biblia I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości.2 Kor 11,14

Wąż i diabeł jako dwie osoby

kontekst I przemówił szatan do węża tymi słowy: Powstań, podejdź do mnie, a powiem ci słowo, z którego będziesz miał korzyść. A on wstał, podszedł do niego, a szatan rzekł do niego: Słyszałem, że jesteś sprytniejszy niż reszta zwierząt, dlatego przyszedłem ci doradzić. Dlaczego żywisz się kąkolami Adama, a nie jadasz w Raju? Powstań, a wyrzucimy go z Raju, mimo iż zostaliśmy z niego wyrzuceni przez niego. Wąż rzekł: Boję się, że Bóg będzie na mnie zły. Diabeł rzekł: Nie bój się, bądź tylko moim naczyniem, a ja twoimi ustami go zwiodę. – Ap. Mojż. 26,1-5
Biblia Obawiam się jednak, ażeby jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jak ich uczynki. – 2 Kor 11,3 i 14

Motyw trzeciego nieba

kontekst I został tam przez trzy godziny, leżąc na ziemi, a potem Ojciec Wszechrzeczy, siedzący na tronie, rozpoztarł swe ręcę, wziął Adama i podał go archaniołowi Michałowi mówiąc: Unieś go Raju, do trzeciego nieba i pozostaw go tam, aż do mojego dnia gniewu, który spotka świat. Wtedy Michał wziął Adama i zaniósł gdzie mu Bóg kazał. – Ap. Mojż. 37,2
Biblia Znałem człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek – czy to w ciele było, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać – 2 Kor 12,2-4
Ale dlaczego Paweł sięgnął akurat po Apokalipsę Mojżesza? Być może to nie Paweł, ale Koryntianie się zaczytywali w podobnych pismach, a Paweł musiał przemówić do niech ich językiem i wykorzystując znane im wyobrażenia.

W CIELE CZY POZA CIAŁEM?

Paweł jak sam stwierdza nie wie czy jego przeżycie rozegrało się w ciele czy poza ciałem. Małą podpowiedzią może być inny opis objawienia, które przeżył Piotr w więzieniu, a które zostało opisane przez jego lekarza i przyjaciela, ewangelistę Łukasza:

Wtem zjawił się Anioł Pański i światłość w celi; trąciwszy zaś Piotra w bok, obudził go, mówiąc: Wstań prędko! I opadły łańcuchy z jego rąk. I rzekł anioł do niego: Opasz się i włóż sandały swoje. I uczynił tak. I rzecz mu: Narzuć na siebie płaszcz swój i pójdź za mną. Wyszedł więc i podążał za nim, lecz nie wiedział, że to co się za sprawą Anioła dzieje, jest rzeczywistością, sądził raczej, że ma widzenie– Dz. 12, 7-9

Jak widać ciężko jest czasem odróżnić jawę od widzenia. My też zatem powinniśmy poprzestać na tym, że nie wiemy czy to było w ciele czy poza ciałem. Przytoczony fragment zawiera wzmiankę o trąceniu Piotra w bok, czyżby zatem w opisie z 2 Kor 12 jednak chodziło o realne ugodzenie cierniem przez szatana?

TEOLOGICZNE ODCZYTANIE

Przed interpretacją ad hoc, warto spróbować spojrzeć na terminy, których używa Paweł w ich starotestamentowym kontekście. Terminami, które możemy przeanalizować to: niebo i raj. Spróbujmy najpierw ustalić czy niebiosa faktycznie dzielą się na trzy. Stary Testament mówi na pewno o firmamencie (Rdz 1,8), z którego pochodzi opad atmosferyczny i gdzie rodzą się wiatry (Rdz 7,11; 1Krl 18,45). Wyższa warstwa, niebo (gr. uranos) to miejsce, w którym znajdują się ciała niebieskie – starożytne ludy oddawały im cześć (por. 2Krl 17,16; Jr 8,2). Mamy też w Starym Testamencie “niebiosa niebios”, które “istniały od wieków” (por. Ps 68,34), są one wyraźnie czymś oddzielnym od zwykłego nieba jak wynika z psalmu z Księgi Nehemiasza 9,6: “Ty stworzyłeś niebiosa i niebiosa niebios”. Zatem nie ma przeszkód by trzecie niebo Pawła zestawić z “niebiosami niebios” Starego Testamentu, ale raczej należy się zdystansować od poglądu, że niebiosa same w sobie są warstwowe i aniołowie po nich zstępują i wstępują, tak jak np. w Księdze Henocha. Pogląd o poziomowości niebios pojawia się tylko w literaturze apokryficznej. Paweł faktycznie się do niej odwołuje, ale raczej podpisałby się pod koncepcjami starotestamentowymi.

Być porwanym do trzeciego nieba, to tyle co znaleźć się dosłownie poza wszechświatem – jeśli przyjmiemy, że pierwsze niebo to atmosfera, drugie to kosmos, to trzecie musi być jeszcze dalej. Ale cóż można więcej o tym miejscu powiedzieć? Chyba tylko tyle co Paweł.
Jednak dalej Paweł zrównuje to trzecie niebo z Rajem, z miejscem, w którym stoi drzewo życia i z którego zostali wygnani Adam i Ewa. Czy Paweł faktycznie tam trafił i wrócił? Wydaje się to raczej niemożliwe, ponieważ Raju na ziemi już nie ma, a mieszkanie, które przygotowuje nam Chrystus nie jest jeszcze gotowe, inaczej by już po nas wrócił. Z tych powodów rozsądniej założyć, że Paweł miał wizję, a nie że rzeczywiście w ciele został tam przeniesiony.

 

PODSUMOWANIE

Paweł stara uwiarygodnić swoją osobę przed Koryntianami. Koryntianie wyżej od niego cenili “Arcyapostołów”, którzy prawdopodobnie swój autorytet opierali o mistyczne wizje. Koryntianom takie doświadczenia imponowały, wystarczy wczytać się we fragmenty, w których Paweł uczy Koryntian praktykowania darów duchowych – z kontekstu można wnioskować, że byli oni niezdrowo zachłyśnięci wszystkim co nadnaturalne. Paweł nie chcąc ich “stracić” wyjawia im swoje doświadczenie, opisuje je w taki sposób, by rozpoznali w nim to czego sami tak bardzo pragną – w ten sposób Paweł ponownie staje się dla nich autorytetem. Cierń i posłaniec szatana to nie są duchowe istoty, ale ludzie, którzy prześladowali Pawła.
*
Tutaj wątek trzeba przerwać, bo tematycznie już tylko luźno by się łączył z przeżyciem Pawła. cdn.

Do dalszego studiowania:

  • Paula Gooder, Only the Third Heaven?: 2 Corinthians 12.1-10 and Heavenly Ascent, Continuum 2006.
  • William Joseph Dalton, Christ’s Proclamation to the Spirits: A Study of 1 Peter 3:18-4:6, Gregorian Biblical BookShop 1989.

ps. poprawiłem jeden błąd rzeczowy, polegający na pomyleniu osoby Pawła z Piotrem (9.02.2014)

Karel Dujardin, Św. Paweł uzdrawia chromego w Listrze, 1663 r.

Czytaj dalej: Regiony Niebios i Regiony Piekiełniebiosa

4 Comments

  1. Hipoteza, jakoby uniesienie Pawła miało być tylko nawiązaniem do Apokalipsy Mojżesza mocno naciągana. Jeżeli rzeczywiście został porwany/uniesiony do raju (w co wierzę)to mógł ‘policzyć’ nieba które ‘mijał'(jeżeli taki podział jest, ale jak widać - jest).
    Reszta sugerowanych powiązań (cierń Pawła, szatan jako anioł) jeszcze bardziej bezpodstawna. Szukanie paralel na siłę.

  2. Dziękuję za komentarz.

    Opis Pawła nie jest nawiązaniem tylko do Apokalipsy Mojżesza, to jasne. Wskazane paralele ujawniają szerszy kontekst jego wypowiedzi oraz źródło języka, którym się posłużył w rozdziale 11 i 12.

    Paweł nie mógł policzyć, które nieba mijał, bo nie ma takiego podziału - to jest środek stylistyczny. Trzecie niebo oznacza poprostu Raj.

    Reszta sugerowanych powiązań ma podstawy w tekstach talmudycznych opisujących podobne przeżycia w podobny sposób.

    Proszę zwrócić uwagę na kontekst, w którym w ogóle Paweł umieszcza swoje wynurzenia na temat objawień. Paweł pisze do Koryntian, aby obronić swój autorytet jako apostoła. Wspomina arcyapostołów, którzy w Koryncie mieli większy posłuch. Korynt słynął z tego, że zborownicy zabiegali o kontakty z duchami (patrz 1 Kor). Potem pisze, że on także miał takie doświadczenia, które (jak zakładam) mieli arcyapostołowie.
    Pisze także, że chlubić się będzie nie z tych objawień, ale ze słabości swojej. W domyśle, arcyapostołowie chlubili się z tych objawień. Paweł pisząc o swoim doświadczeniu, dystansuje się od niego pisząc w trzeciej osobie.

    To jest wyjaśnienie, które najlepiej pasuje do tekstu i pozostaje w zgodzie z tekstem Biblii i literaturą, która wówczas była czytywana.

    Pozdrawiam i z Bogiem.

  3. Witaj,

    Określenie “trzecie niebo” wg. mojego zrozumienia odnosi się po prostu do nieba w którym przebywa Bóg. “Trzecia” ponieważ pierwszym jest atmosfera ziemska czyli niebo w którym są chmury i w ramach którego poruszają się ptaki. Drugim niebem jest to co jest ponad atmosferą czyli gwiazdy, inne planety i reszta ciał niebieskich. Nie ma tu co odkrywać Ameryki, bo de facto nie robi to dużej różnicy, chyba że jak ŚJ czy Adwentyści chcemy budować poznanie w oparciu o jeden werset oderwany od kontekstu CAŁEJ Biblii ?

    Apokalipsa Mojżesza nie bez powodu nie trafiła do kanonu. Jako źródło wiedzy historycznej, może być jak najbardziej przydatnym materiałem, ale skoro dla naszych starszych braci nie jest to duchowe źródło, to jest to mocny sygnał by zastanowić się na zasadnością Twojej argumentacji. Przytaczane fragmenty znacznie wykraczają poza Starotestamentowe przekazy. Równie dobrze moglibyśmy sięgać po gnostycką Ewangelię Judasza by czegoś więcej “dowiedzieć” się o Jezusie lub czytać inne pisma i listy z objawieniami z tego i z wcześniejszych okresów w poszukiwaniu dziury w naszym nieboskłonie poznania za którym kryje się prawdziwa najprawdziejsza prawda…

    Staram się powiedzieć, że poza kanonem nie ma możliwości byśmy potrafili znaleźć pisma, które poza wartością historyczną niosą również prawdę duchową. Oczywiście naturalnym pytaniem z Twojej strony będzie “który kanon?”. Ja Ci na to nie odpowiem, ponieważ mogę mieć niewłaściwe poznanie ale Bóg z pewnością będzie w stanie Ci jednoznacznie na to odpowiedzieć. Albo wierzymy że obecny kształt Słowa Bożego jest wynikiem planu naszego Ojca, albo szukamy dalej by “poszerzyć” soje poznanie.

    Kiedy Jezus przyszedł do uczonych w piśmie ci go odrzucili znieważali a następnie zabili. Gdy zaś przyszedł do prostych rybaków, do ludzi nie znających Słowa ci padli przed nim na kolana i oddali swoje życie za Niego. Poznanie Boga i Jego świata pochodzi od Ducha, a nie jest wynikiem pogłębiania wiedzy.

    Historyczność jest jednym z fundamentów właściwego zrozumienia Biblii, ale to Biblia ma być źródłem poznania.

    Z Bogiem,

    Jacek

    1. Jacku,

      Przez Ciebie i “naszych starszych braci” pisma żydowskie z okresy bezpośrednio poprzedzającego czasu Chrystusa, czy pisma wczesnochrześcijańskie nie są uznawane za źródło duchowe - przeze mnie też, nigdzie inaczej przecież nie sugeruję. Odrębną sprawą jest, że te pisma były znane zarówno Chrystusowi, oraz wszystkim autorom nowotestamentowym, co więcej były one znane ludziom, do których zwracał się Chrystus, Apostołowie i nowotestamentowi autorzy. Naturalnym mi się wydaje pragnienie odkrywania pewnych aluzji, badanie tła historyczno-kulturowego tamtych czasów. Czy buduję w oparciu o treść tych pism doktrynę - nie. Czy lepiej rozumiem słowa zapisane w Nowym Testamencie - tak.

      Odnosząc to ponownie do kwestii “trzeciego nieba”, nie twierdzę, że ten podział na trzy jest bezzasadny, do mnie też przemawia podział atmosfera-przestrzeń kosmiczna-and beyond. Przytaczając teksty np. Apokalipsy Mojżesza pokazuję za to, że Paweł prawdopodobnie do niej się odnosił by mówić o swoich przeżyciach.

      Nigdzie na swoim blogu nie “poszerzam” poznania - poszerzam za to zrozumienie.

Comments are closed.