Wyjście Izraelitów z Egiptu – relacje Egipcjan i sąsiadów

Naukowcy często podważają wydarzena opisane w Biblii, określając je jako niemożliwe, niepoparte dowodami, czy wręcz mitologiczne. Jednym z najczęściej podważanym wydarzeniem jest wyjście Izraelitów z Egiptu. Z miejsca nie daje się wiary Pismu Świętemu, tak jakby ono samo nie mogło być dowodem i świadkiem. Trzeba więc czasami przedstawiać inne relacje celem umocnienia świadectwa bibijnego. I oto, relacje o exodusie z kręgów egipskich i żydowskich.

Najpierw krótka relacja Józefa Flawiusza, żydowskiego historyka żyjącego w latach 37-94 n.e. Napisał on dzieło “Przeciw Apionowi”, w którym cytuje starszego od siebie innego historyka, Manetona:

Pisarz ten zaczyna od stwierdzenia, że przodkowie nasi przybyli do Egiptu w liczbie wielu dziesiątków tysięcy i wzięli ludność tubylczą pod swoją władzę. Następnie, jak sam wyznaje, po niejakim czasie, wygnani stamtąd, zajęli dzisiejszą Judeę, założyli Jerozolimę i wznieśli Przybytek[1].

Poza tym, że Flawiusz uznaje  wyjście Izraelitów z Egiptu za fakt – co już samo w sobie jest czymś godnym odnotowania – mowa jest też o tym, że “przodkowie hebrajczyków” władali kiedyś Egiptem. Otóż jest to prawda. Napisałem na ten temat artykuł, w którym zbieram na ten temat informacje szczegółowe, tutaj tylko podaję kilka najważniejszych. Mianowicie w XVIII w. p.n.e. w Egipcie pojawiła się dynastia tak zwanych Hyksosów. Ich nazwa może brzmieć obco i nie nosić związku z Izraelitami czy Hebrajczykami, ale tylko na pierwszy rzut oka. Nazwa Hyksosi została podana przez wspomnianego egipskiego dziejopisarza Manetona. Sęk w tym co ona oznacza. W starożytności była ona dobrze znana, ale była tylko opisowa, to znaczy Hyksosi sami siebie nazywa zupełni inaczej. Hyksosami nazwali ich później dziejopisarze. A więc, gdy Hyksosi byli już tylko wspomnieniem i wiedza o nich nie była powszechna nie było też do końca pewne co ona znaczyła. Przez to Flawiusz przekręcił jej znaczenie tłumacząc ją jako „Królowie Pasterzy”. Jednak obecnie wiemy, że etymologiczne wyraz hyksos pochodzi od egipskiego heku koszet – „Władcy obcych ziem” lub od heku szasu – „Władcy szasu”[2].

Swoją stolicę Hyksosi zbudowali na pustyni i nazwali Awaris[3] (egip. – Hut-uret – „Wielki zamek”). Hyksosi zostali pozbawieni władzy nad Egiptem przez prawowitych faraonów dopiero w XVI w. p.n.e. W tym okresie należałoby umiejscawiać przybycie biblijnego Józefa do Egiptu. Semickie pochodzenie Hyksosów tłumaczyłoby, jak to było możliwe, że jeden z Izraelitów zdobył w Egipcie pozycję tak wysoką jaką zdobył Józef (por. Rdz 41, 41). Zrozumiała staje się także informacja z Księgi Wyjścia 1,8: Tymczasem rządy nad Egiptem objął nowy król, który nie znał Józefa. Chodziłoby zatem o króla, który zaczął panowanie po Hyksosach i był wrogo nastawiony do semitów. Więcej na ten temat piszę w artykule Szasu, Seri i Choryci.

Wyjście Hyksosów w liczbie 240 000 mężczyzn miało odbyć się wg. Manetona w XVI w. p.ne. Maneton tak opisuje dalszy przebieg wypadków po stronie uciekinierów Egiptu:

Ci Pasterze, z całym swoim dobytkiem i domostwem, nie mniej niż 480 tysięcy osób, opuścili Egipt i udali się w podróż przez pustynię do Syrii. Tam, odpierając ataki Asyryjczyków, którzy w tym czasie panowali w Azji, zbudowali miasto w ziemi, którą obecnie nazywamy Judeą, zdolne pomieścić wszystkie te tysiące ludzi, i nazwali je Jerozolimą.

Mówi się, że kapłan, który ułożył ich prawa i przykazania był natywnym mieszkańcem Heliopolis o imieniu Osarsef, po bogu Ozyrysie, którego czczono w Heliopolis; leczy kiedy dołączył do swych ludzi zmienił imię na Mojżesz[5].

Nie jest zatem tak jak chcieliby naukowcy podważający prawdziwość przekazu Starego Testamentu. Znajdujemy bowiem – pośród różnego rodzaju śladów – pisemne relacje osób trzecich. Na koniec jednak zostawiłem najciekawszy zabytek literatury pochodzący z Egiptu, tak zwany “Papirus Ipuwera”. Dla przejrzystości podaję najpierw fragment “Papirusu Ipuwera”, a niżej fragment Księgi Wyjścia.

Papirus Ipuwera – relacja Egipcjan

 

Treść papirusu zawiera opis sytuacji jak panowała w Egipcie podczas obecności “cudzoziemców”, czyli wspomnianych Hyksosów, a także opisy wszystkich 10 plag i … wzmiankę o słupie ognia, który szedł przed uciekinierami.

[bs_well size=”sm”]Cudzoziemcy stali się ludźmi wszędzie… (1,2)[/bs_well]

Rzekł on do ludu swego: Oto lud izraelski stał się liczniejszy i potężniejszy od nas. Postąpmy więc z nim mądrze, aby się nie mnożył. Bo gdyby nas zaskoczyła wojna, mógłby także on przyłączyć się do naszych wrogów, walczyć przeciwko nam i ujść z kraju. (1,9-10)

[bs_well size=”sm”]Zaprawdę, rzeka jest krwią, jednak ludzie piją z niej. Ludzie wzdragają się przed ludzkimi istotami i pragną wody. (2,10)[/bs_well]

Mojżesz i Aaron uczynili tak, jak rozkazał Pan: Podniósłszy laskę uderzył wody Nilu na oczach faraona i na oczach jego sług; i wszystka woda w Nilu zamieniła się w krew, i wyginęły ryby w Nilu, i Nil zaczął cuchnąć, tak że Egipcjanie nie mogli pić wody z Nilu. A krew była w całej ziemi egipskiej. (7,20-21)

[bs_well size=”sm”]Zaprawdę, bramy, kolumny i mury są spalone, podczas gdy sala pałacowa stoi mocno i trwa. (2,10) *
Zaprawdę, drzewa są powalone a gałęzie ogołocone. (4,11)[/bs_well]

I wyciągnął Mojżesz laskę swoją ku niebu, a Pan zesłał grzmoty i grad, i ogień spadł na ziemię – Pan spuścił grad na ziemię egipską. A grad i ogień, nieustannie błyskający wśród gradu, był bardzo groźny; czegoś podobnego nie było w całej ziemi egipskiej, odkąd była zamieszkana. Grad zabił w całej ziemi egipskiej wszystko, co było na polu, zarówno ludzi jak i bydło; grad zniszczył też całą roślinność i połamał wszystkie drzewa na polu. (9,23-25)

[bs_well size=”sm”]Czemuż zaprawdę, ziarno zginęło z każdej strony… Każdy mówi: “Nie ma nic!” Magazyn jest opustoszony; (6,3)[/bs_well]

I szarańcza przyleciała nad całą ziemię egipską, i osiadła w bardzo wielkiej ilości na całym obszarze Egiptu. Nie było przedtem takiej ilości szarańczy ani już nie będzie. Pokryła ona całą powierzchnię ziemi, tak że ziemia pociemniała. I pożarła całą roślinność ziemi i wszelki owoc drzew, który pozostawił grad. Nie pozostała żadna zieleń na drzewach ani żadna roślinność w całej ziemi egipskiej. (10,14-15)

[bs_well size=”sm”]Wszystko jest ruiną! (3,8)[/bs_well]

A słudzy faraona rzekli do niego: Jak długo będzie nam ten człowiek przynosił nieszczęście? Wypuść tych ludzi, aby służyli Panu, Bogu swemu. Czy jeszcze nie rozumiesz, że Egipt ginie? (10,7)

[bs_well size=”sm”]Kraj jest bez światła.’ (9,11)[/bs_well]

Rzekł więc Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę swoją ku niebu i nastanie nad całą ziemią egipską ciemność tak gęsta, że będzie można jej dotknąć. I wyciągnął Mojżesz swą rękę ku niebu, i nastała gęsta ciemność w całej ziemi egipskiej przez trzy dni. Przez trzy dni nie widział jeden drugiego i nikt nie mógł wstać z miejsca swego; ale wszyscy synowie izraelscy mieli światło w siedzibach swoich. (10,21-23)

[bs_well size=”sm”]… zaraza jest w całym kraju, krew jest wszędzie, śmierci nie brak … (2,3)
Zaprawdę, wielu zmarłych jest grzebanych w rzece; strumień jest grobem i miejscem balsamowania stał się strumień. (2,4)
Zaprawdę, niewielu jest ludzi i ten, który umieszcza swojego brata w ziemi jest wszędzie. (2,13)
Dzieci, o które (niegdyś) się modlono są (teraz) rozłożone na wysokim gruncie… (4,5)[/bs_well]

I rzekł Mojżesz: Tak mówi Pan: O północy przejdę przez Egipt. I pomrą wszyscy pierworodni w ziemi egipskiej, od pierworodnego syna faraona, który miał zasiąść na jego tronie, aż do pierworodnego syna niewolnicy, która jest przy żarnach, i wszelkie pierworodne bydła. I powstanie wielki krzyk w całej ziemi egipskiej, jakiego przedtem nie było i potem nie będzie. (11,4-6)
O północy zabił Pan wszystkich pierworodnych w ziemi egipskiej, od pierworodnego syna faraona, który miał zasiąść na jego tronie, aż do pierworodnego syna więźnia, który był w więzieniu, i wszelkie pierworodne bydła. I wstał faraon tej nocy, on i wszyscy dworzanie jego, i wszyscy Egipcjanie; i powstał wielki krzyk w Egipcie, gdyż nie było domu, w którym nie byłoby umarłego. (12,29-30)
I nalegali Egipcjanie na lud, by ich śpiesznie wyprawić z kraju, bo mówili: Wszyscy pomrzemy. (12,33)

[bs_well size=”sm”]Każde miasto mówi: “Wypędźmy wielu spomiędzy nas. (2,5)[/bs_well]

I rzekł Pan do Mojżesza: Teraz zobaczysz, co uczynię faraonowi, że zmuszony silną ręką wypuści ich i zmuszony silną ręką wypędzi ich z ziemi swojej. (6,1)

[bs_well size=”sm”]Zaprawdę, złoto i lapis lazuli, srebro i turkus, karneol i ametyst, kamień-Ibhet i […] zawieszone są na szyjach niewolnic. (3,2)
Brakuje złota […] i materiały dla każdego rodzaju rzemiosła się skończyły. (3,5)
Spójrz, żadni rzemieślnicy nie pracują, gdyż wrogowie kraju uczynili biednymi jego rzemieślników. (9,9)[/bs_well]

Sprawię też, że lud ten znajdzie łaskę w oczach Egipcjan i gdy wychodzić będziecie, nie wyjdziecie z próżnymi rękami. Niech więc każda kobieta wyprosi od sąsiadki swojej i od współmieszkanki domu swego przedmioty ze srebra i złota oraz szaty; włożycie je na synów i na córki wasze i tak złupicie Egipt. (3,21-22)
I synowie izraelscy uczynili tak, jak kazał Mojżesz, i pożyczyli od Egipcjan srebrne i złote przedmioty oraz szaty. A Pan usposobił Egipcjan życzliwie do ludu, tak że im pożyczyli; i tak złupili Egipcjan. (12,35-36)

[bs_well size=”sm”]Spójrz, ogień wstąpił na wysokość, i jego palenie idzie naprzód przeciw wrogom kraju. (7,1)[/bs_well]

A Pan szedł przed nimi w dzień w słupie obłoku, by ich prowadzić w drodze, a w nocy w słupie ognia, aby im świecić, żeby mogli iść dniem i nocą. Nie ustępował sprzed ludu słup obłoku w dzień ani słup ognia w nocy. (13,21-22)

 pillaroffire

[bs_collapse id=”collapse_c8c5-3af0″]
[bs_citem title=”Odnośniki” id=”citem_2a5c-6bbf” parent=”collapse_c8c5-3af0″]
[1] J. Flawiusz, Przeciw Apionowi, I, 26, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 2010, s. 228.

[2] A. Tschirschnitz, dz. cyt., s. 27; T.J. Meek, Hebrew Origins, P. Smith 1973, s. 17; R. Giveon, Les Shosou des decumentes egyptiens, Leyden 1971, s. 165.

[3] Por. z Awit, Rdz 36,35.

[4] Menetho. With english translation by W.G. Waddel, Harvard University Press, Londyn 1980, s. 131.

[/bs_citem]
[/bs_collapse]