W jednym z porzednich moich krótkich tekstów pokazałem w jaki sposób Łukasz, autor Dziejów Apostolskich, niczym dramaturg teatralny w roli deus ex machina obsadził Jezusa Chrystusa. Dla ewangelicznie wierzących chrześcijan takie zdanie może brzmieć szokująco. Nie zamierzam jeszcze rozładowywać napięcia, ponieważ mam w zanadrzu kilka ciekawostek. Wszystkie one będą się wpisywały w zdanie: „Pismo Święte odwołuje się do dzieł i idei z kontekstu zewnętrznego”. Dostrzegane odwołania znajdować się będą właśnie na dwóch płaszczyznach, literackiej i ideowej. Czasami autorzy sięgali po cytaty z innych tekstów literackich, ale czasami po idee. Tym razem chciałbym wskazać kilka fragmentów Nowego Testamentu, które odnoszą nas do dzieł greckich poetów i autorów. Zupełnie przypadkowo dotkniemy także problemu objawienia poza Izraelem.
Przypomnijmy sobie scenę, w której Paweł przemawia do słuchaczy na Areopagu. Przytaczam jej opis w całości, ponieważ tylko tak możemy „poczuć” tamten klimat.
Niektórzy zaś z filozofów epikurejskich i stoickich ścierali się z nim. Jedni mówili: Cóż to chce powiedzieć ten bajarz? Drudzy zaś: Zdaje się, że jest zwiastunem obcych bogów. Zwiastował im bowiem dobrą nowinę o Jezusie i zmartwychwstaniu. Zabrali go i zaprowadzili na Areopag, mówiąc: Czy możemy dowiedzieć się, co to za nowa nauka, którą głosisz? Kładziesz bowiem jakieś niezwykłe rzeczy w nasze uszy; chcemy przeto wiedzieć, o co właściwie chodzi. A wszyscy Ateńczycy i zamieszkali tam cudzoziemcy na nic innego nie mieli tyle czasu, co na opowiadanie lub słuchanie ostatnich nowin. A Paweł, stanąwszy pośrodku Areopagu, rzekł:
Mężowie ateńscy! Widzę, że pod każdym względem jesteście ludźmi nadzwyczaj pobożnymi. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości, znalazłem też ołtarz, na którym napisano: Nieznanemu Bogu. Otóż to, co czcicie, nie znając, ja wam zwiastuję. Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko. Z jednej krwi wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania, żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas. Albowiem w nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy, jak to i niektórzy z waszych poetów powiedzieli: Z jego bowiem rodu jesteśmy” (Dz 17,18-28).
Paweł zrobił coś nieprawdopodobnego. Nie jest niczym niezwykłym to, że przemawiał do Greków, ani też to, że wykazał się przed nimi znajomością dzieł, które sami czytywali – wszak sam zdobył „światowe” wykształcenie. Niezwykłe jest co innego. Słuchacze zarzucili Pawłowi, że głosi „jakąś nową naukę”. Paweł odparł, że nie jest to niczym nowym, ale czymś co już znają – on im tylko objawia tego pełnię.
Pierwszy podkreślony przeze mnie fragment jest cytatem z greckiego poety z III w. p.n.e. Aretusa (stoik z okolic Pawła), z jego dzieła „Fenomeny”:
Zacznijmy od Zeusa, o którym my, śmiertelni, tyle rozpowiadamy,
każda ulica, każde targowisko, pełne jest Zeusa,
każde morze, każdy port, pełen jest jego boskiej osoby,
wszędzie, każdy jest dłużnikiem Zeusa,
bo my wszyscy jesteśmy z jego rodu.
Drugi podkreślony fragment jest cytatem z Epimenidesa poety z VII w. p.n.e.”:
Ukształtowany został grobowiec dla Ciebie, jedyny święty i potężny
Ale nie jesteś martwy: żyjesz i będziesz trwać na zawsze,
W tobie żyjemy, poruszamy się i jesteśmy.
Jeszcze przy jednej okazji Paweł odwołuje się do greckiego autora. W Liście do Tytusa pisze tak: Jeden z nich, ich własny wieszcz powiedział: Kreteńczycy zawsze łgarze, wstrętne bydlęta, brzuchy leniwe (Tyt 1,12). Co jest cytatem z greckiego poety z III w. p.n.e. Kalimacha z Cyreny (bibliotekarz Biblioteki Aleksandryjskiej):
Na libacjach Zeusa co powinno być treścią pieśni jeśli nie sam bóg?
Potężny na wieki, król na zawsze, (…)
ten który wymierza sprawiedliwość synom nieba!
Będziemy śpiewać o nim – władca Dykty i Liceum,
Moje serce pełne jest wątpliwości,
gdy rozmawiamy o jego narodzinach,
niektórzy mówią, że narodził się na wzgórzach Idy, inni że w Arkadii,
Oh Ojcze, kłamią „Kreteńczycy, zawsze kłamcy”,
Tak, panie, grób tobie Kreteńczycy zbudowali,
ale ty nie jesteś tym, którym umrze, żyjesz na wieki!”
Proszę zwrócić uwagę, że Paweł odnalazł takie teksty greckie, które mówią o jedynym, żyjącym na wieki Bogu słowami Greków! Innymi słowy Paweł teksty mówiące o Zeusie odnosi do Boga JHWH! Tu tkwi największa sensacja. Skądinąd Grecy swoje mitologie oparli o przekazy z Kanaanu i Mezopotamii, więc tak naprawdę nie powinno nas to aż tak dziwić.
Bardzo podoba mi się ta myśl, że Bóg dał się objawić wszystkim ludziom. Wszyscy także w taki czy inny sposób zachowali jego objawienie. Autorzy biblijni nie stali nigdy poza tymi religiami, stali dokładnie wśród nich, wskazywali na to co wspólne przy okazji dodając, że pełnia zbawienia i szansa na życie wieczne jest w objawionym Synu Bożym.
Nie wiem czy czytałeś, w książce „Wieczność w ich sercach” w pierwszym rozdziale jest opisana historia odnośnie tego co może łączyć Epimenidesa i ołtarz poświęcony „nieznanemu Bogu” ? można przeczytać tu: http://books.google.pl/books?id=3rQP-MRcwIcC&printsec=frontcover&hl=pl&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false